Odchudzona i trochę zmieniona wersja Shrek.owej zupy.
Przepis znajdziecie tu. :)
Smacznego N.
A w tym tygodniu eksperymentuje z Ajwarem. Dla kogoś nazwa brzmi znajomo? Macie/znacie jakieś przepisy? Wiecie co to Ajwar ? :)
N.
29 kwietnia 2015
Placuszki z bananami i amarantusem
Amarantus czyli inaczej szarłat. Należy do najstarszych roślin uprawnych świata. Przed odkryciem Ameryki, wraz z kukurydzą, fasolą i ziemniakami, stanowił podstawę pożywienia Inków, Majów i Azteków. Amarantus jest zbożem, które charakteryzuje się szczególnie wysokimi wartościami odżywczymi i zdrowotnymi.
"Ziarna amarantusa są cennym źródłem łatwo przyswajalnego białka. Jako jedno z nielicznych białek roślinnych zawiera komplet aminokwasów egzogennych, m.in. lizynę, tryptofan i metioninę. Nasiona szarłatu są również bardzo bogate w jedno- i wielonienasycone kwasy tłuszczowe, zmniejszające ryzyko miażdżycy i innych chorób układu krążenia. Amarantus to też źródło wielu składników mineralnych, w tym łatwo przyswajalnego żelaza i wapnia oraz magnezu, fosforu i potasu. Zawiera witaminy z grupy B oraz antyoksydanty – witaminy A, C i E. Ze względu na dużą zawartość błonnika korzystnie wpływa na pracę jelit. Nasiona amarantusa zawierają spore ilości skwalenu – związku hamującego starzenie się komórek. Z powodzeniem mogą spożywać go osoby z miażdżycą, cukrzycą czy hiperlipidemią."
Dla zobrazowania tabela
| Wartość odżywcza w 100 g produktu | |
| wartość energetyczna | 1740 kJ (414 kcal) |
| tłuszcz | 7,5 g |
| w tym kwasy tłuszczowe nasycone | 3,2 g |
| węglowodany | 62 g |
| w tym cukry | 0,4 g |
| błonnik | 12 g |
| białko | 18 g |
| sól | 0,05 g |
| żelazo | 7,6 mg (54%*) |
| magnez | 250 mg (66%*) |
Dodatkowo jest to produkt bez glutenu.
Dużo o nim słyszałam, widziałam dania z jego wykorzystaniem, uległam i w końcu go kupiłam. Zdecydowałam się na amarantus ekspandowany, tzw. popping. Jest on gotowy od razu do spożycia. Można dodać go do jogurtu, mleka, owsianek, częściowo zastąpić nim mąkę, zrobić ciastka, batoniki. Ja powoli zaczynam go wykorzystywać, szukam przepisów i tez sama wymyślam przepisy jak mogę go wykorzystać. Myślę, że zagości w mojej kuchni na dłużej. Małe szeleszczące kulki. Zapach jest trochę dziwny, smak jest charakterystyczny ale delikatny. Musicie spróbować i sami ocenić.
Składniki
5 bananów
2 szklanki mąki jeśli używacie amarantusa to wtedy 1 szklanka maki i 1 amarantusa
2 jajka
1 szklanki wody mineralnej gazowanej
jogurt naturalny/grecki
cukier waniliowy
szczypta soli
1/2 łyżeczki proszku do pieczenie
olej
Wykonanie
Banany rozgniatamy widelcem. W oddzielnej misce ubijamy białka z solą. Żółtka mieszamy z wodą, mąką, amarantusem, proszkiem do pieczenia, cukrem waniliowym. Na koniec dodajemy biała i delikatnie mieszamy masę, żeby nie stracić puszystości masy. Smażymy na rozgrzany oleju, ważne aby nie był on jednak za gorący bo ciasto się przypali. Placuszki podajemy z miodem, jogurtem albo bez dodatków.
Smacznego.
N
W tekście wykorzystane są informacje ze strony:
http://www.kubara.pl/nasze-marki/dobra-kaloria/produkty-sniadaniowe/amarntus-ekspandowany/
i
http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/zasady-zywienia/amarantus-wlasciwosci-i-przepisy_35700.html
19 kwietnia 2015
Kotleciki jaglane.
Zawsze kiedy poznaję nową osobę i dowiaduje się ona, że nie jem mięsa to pojawia się pytanie "To co Ty właściwie jesz?" No tak bo wegetarianie/weganie/ itp. to jedzą tylko sałatę. Jak my w ogóle jeszcze żyjemy i funkcjonujemy? Magia. ;)
Żeby odczarować trochę ten mit, iż kuchnia bezmięsna jest nuda, mdła i w ogóle nic dobrego na pewno z tego nie będzie to zapraszam na kotleciki jaglane.
Kasza jaglana ostatnio święci triumfy. Mówi się o jej dobroczynnym działaniu i o tym jak w wielu przepisach może być użyta. Zarówno na słodko jak i słono.
Na blogu słona odsłona kaszy.
Małe, złote wegańskie cudeńka. :)
Testowane na mięsożercach. ;)
Składniki
1 szklanka kaszy jaglanej
1 marchewka
1 biała cebula (średniej wielkości)
kilka różyczek brokuła albo pół cukinii
świeża pietruszka
bułka tarta
odrobina wody
olej
sól
pieprz
słodka papryka
Wykonanie
Przepis robiłam z 1 szklanki kaszy, kotlecików wyszło dużo. Obiad na kilka dni albo dla kilku osób.
Kaszę gotuję z odrobiną soli, a w zasadzie rozgotowuję. Nie dodaję tu jajka więc masa musi być kleista, żeby się nie rozpadła podczas smażenia. Kasza gotuje się ok. 20 minut. W tym czasie, należy posiekać wszystkie w/w warzywa. I każde z ich (oddzielnie) podsmażyć na patelni, a w przypadku brokuła i marchewki nawet chwile udusić.
Po ugotowaniu kaszy należy uzbroić się w cierpliwość, ponieważ kasza musi przestygnąć. Kiedy już to nastąpi mieszamy wszystkie składniki, dodajemy posiekaną pietruszkę i przyprawy. Na talerz wysypujemy bułkę tartą, a do kubka wlewamy trochę wody. Zwilżamy ręce i formujemy kulki z ciasta, które następnie obtaczamy w bułce tartej. Kotleciki wędrują na rozgrzany olej. Ja lekko rozpłaszczam kotleciki, które są już na patelni, ale lekko nie chce zrobić z nich placów. Smażymy do zrumienia. Nie ma tu surowych składników więc nie trzeba długo ich smażyć. Po kilku minutach spędzonych na patelni kotlety są gotowe.
Warzywa dodane do kaszy można dowolnie modyfikować. Nie radze jednak dodawać warzyw, które mogą zmienić konsystencję na rzadszą.
Smacznego.
N.
Żeby odczarować trochę ten mit, iż kuchnia bezmięsna jest nuda, mdła i w ogóle nic dobrego na pewno z tego nie będzie to zapraszam na kotleciki jaglane.
Kasza jaglana ostatnio święci triumfy. Mówi się o jej dobroczynnym działaniu i o tym jak w wielu przepisach może być użyta. Zarówno na słodko jak i słono.
Na blogu słona odsłona kaszy.
Małe, złote wegańskie cudeńka. :)
Testowane na mięsożercach. ;)
Składniki
1 szklanka kaszy jaglanej
1 marchewka
1 biała cebula (średniej wielkości)
kilka różyczek brokuła albo pół cukinii
świeża pietruszka
bułka tarta
odrobina wody
olej
sól
pieprz
słodka papryka
Wykonanie
Przepis robiłam z 1 szklanki kaszy, kotlecików wyszło dużo. Obiad na kilka dni albo dla kilku osób.
Kaszę gotuję z odrobiną soli, a w zasadzie rozgotowuję. Nie dodaję tu jajka więc masa musi być kleista, żeby się nie rozpadła podczas smażenia. Kasza gotuje się ok. 20 minut. W tym czasie, należy posiekać wszystkie w/w warzywa. I każde z ich (oddzielnie) podsmażyć na patelni, a w przypadku brokuła i marchewki nawet chwile udusić.
Po ugotowaniu kaszy należy uzbroić się w cierpliwość, ponieważ kasza musi przestygnąć. Kiedy już to nastąpi mieszamy wszystkie składniki, dodajemy posiekaną pietruszkę i przyprawy. Na talerz wysypujemy bułkę tartą, a do kubka wlewamy trochę wody. Zwilżamy ręce i formujemy kulki z ciasta, które następnie obtaczamy w bułce tartej. Kotleciki wędrują na rozgrzany olej. Ja lekko rozpłaszczam kotleciki, które są już na patelni, ale lekko nie chce zrobić z nich placów. Smażymy do zrumienia. Nie ma tu surowych składników więc nie trzeba długo ich smażyć. Po kilku minutach spędzonych na patelni kotlety są gotowe.
Warzywa dodane do kaszy można dowolnie modyfikować. Nie radze jednak dodawać warzyw, które mogą zmienić konsystencję na rzadszą.
Smacznego.
N.
Słodko-kwasny czyli porzeczkowy raj.
Pierwszy wpis.
Trochę powieje latem, na które czekam. Nie tylko ze względu na temperaturę ale dostęp do świeżych warzyw i owoców. Moment kiedy zrywasz porzeczki, a w głowie rodzą się przepisy co z nich zrobić. Kiedy w babcinym ogródku zbierasz marchewkę, wybierasz cukinię, która potem wyląduje na grillu albo zrywasz rabarbar, a potem zamaczasz go w cukrze i czujesz smak dzieciństwa... ah no rozmarzyłam się.
Wracając do rzeczy, przepis jest banalnie prosty, nie zabiera dużo czasu, nie potrzeba tu także wielu składników.
Ta mała biała kokilka przeniesie Was do własnego porzeczkowego raju pod chrupiącą i słodka kruszonką.
Trudno tu podać jeden przepis z którego korzystałam, bo inspirowałam się rożnymi.
Składniki
porzeczki świeże lub mrożone ( ilość zależy od tego w jak dużym pojemniku robicie)
cukier/miód/stewia
cukier wanilinowy lub z prawdziwą wanilią (opcjonalnie)
skrobia ziemniaczana
Kruszonka
mniej niż 1/2 kostki mała
ok. pół szklanki mąki
cukier
Trudno podać proporcje robiłam to wszystko "na oko". Proporcje ulegną zmianie gdy robicie ten deser w dużym pojemniku, wtedy składników na kruszonkę musi być więcej. Ja robiłam w kokilkach. Zanim przystąpicie do robienie, możecie rozgrzać piekarnik 180-200 st góra/dół. Przygotowanie trwa bardzo krótko.
Wykonanie
Umyte porzeczki posypujemy skrobia ziemniaczaną, która sprawi że sok który z nich wypłynie zgęstnieje. Skrobi dodajemy "na oko", tak aby oblepiła trochę owoce, nie przesadzajmy. Potem dodajemy cukier/miód/stewie kto czym lubi słodzić.
Porzeczki przekładamy do kokilek, 3/4 ich wysokość, musimy jeszcze zmieścić kruszonkę.
Kruszonka to miękkie masło( takie w temperaturze pokojowej) połączone z mąka i cukrem. Można dodać zamiast części mąki zmielone migdały. Delikatnie łączymy, ale nie robimy z nich jednej kulki .Kruszonka ma mieć konsystencje gruboziarnistego piasku.
Kiedy kruszonka jest gotowa to posypuje nią porzeczki.
Wstawiamy do nagrzanego piekarnika, czas pieczenia jest różnych, chodzi o to żeby owoce puściły sok, a kruszonka się zrumieniła. Trzeba obserwować. Myślę, że ok. 15 minut.
Ja podałam deser z jogurtem greckim, ale wybór należy do Was.
Pamiętajcie, że kokilki po wyjęciu z piekarnika są bardzo gorące więc uwaga na palce!
"Na oko" tak często gotuje. :P
Smacznego N.
Trochę powieje latem, na które czekam. Nie tylko ze względu na temperaturę ale dostęp do świeżych warzyw i owoców. Moment kiedy zrywasz porzeczki, a w głowie rodzą się przepisy co z nich zrobić. Kiedy w babcinym ogródku zbierasz marchewkę, wybierasz cukinię, która potem wyląduje na grillu albo zrywasz rabarbar, a potem zamaczasz go w cukrze i czujesz smak dzieciństwa... ah no rozmarzyłam się.
Wracając do rzeczy, przepis jest banalnie prosty, nie zabiera dużo czasu, nie potrzeba tu także wielu składników.
Ta mała biała kokilka przeniesie Was do własnego porzeczkowego raju pod chrupiącą i słodka kruszonką.
Trudno tu podać jeden przepis z którego korzystałam, bo inspirowałam się rożnymi.
Składniki
porzeczki świeże lub mrożone ( ilość zależy od tego w jak dużym pojemniku robicie)
cukier/miód/stewia
cukier wanilinowy lub z prawdziwą wanilią (opcjonalnie)
skrobia ziemniaczana
Kruszonka
mniej niż 1/2 kostki mała
ok. pół szklanki mąki
cukier
Trudno podać proporcje robiłam to wszystko "na oko". Proporcje ulegną zmianie gdy robicie ten deser w dużym pojemniku, wtedy składników na kruszonkę musi być więcej. Ja robiłam w kokilkach. Zanim przystąpicie do robienie, możecie rozgrzać piekarnik 180-200 st góra/dół. Przygotowanie trwa bardzo krótko.
Wykonanie
Umyte porzeczki posypujemy skrobia ziemniaczaną, która sprawi że sok który z nich wypłynie zgęstnieje. Skrobi dodajemy "na oko", tak aby oblepiła trochę owoce, nie przesadzajmy. Potem dodajemy cukier/miód/stewie kto czym lubi słodzić.
Porzeczki przekładamy do kokilek, 3/4 ich wysokość, musimy jeszcze zmieścić kruszonkę.
Kruszonka to miękkie masło( takie w temperaturze pokojowej) połączone z mąka i cukrem. Można dodać zamiast części mąki zmielone migdały. Delikatnie łączymy, ale nie robimy z nich jednej kulki .Kruszonka ma mieć konsystencje gruboziarnistego piasku.
Kiedy kruszonka jest gotowa to posypuje nią porzeczki.
Wstawiamy do nagrzanego piekarnika, czas pieczenia jest różnych, chodzi o to żeby owoce puściły sok, a kruszonka się zrumieniła. Trzeba obserwować. Myślę, że ok. 15 minut.
Ja podałam deser z jogurtem greckim, ale wybór należy do Was.
Pamiętajcie, że kokilki po wyjęciu z piekarnika są bardzo gorące więc uwaga na palce!
"Na oko" tak często gotuje. :P
Smacznego N.
Może tak reaktywacja?
Widzę kurz, dużo kurzu na blogu, chyba wypada zrobić wiosenne porządki. Więc może tak reaktywacja bloga? To jest plan! Jest wiosna i mimo, że w tym roku nieśmiało wygląda to liczę, że jednak zagości u nas na dobre. Trzeba coś zmienić w swoim życiu. Także podejmę wyzwanie, to brzmi jak hasło z reklamy... tylko jakiej? Plan jest taki, żeby tu być, gotować, pisać, dzielić się z Wami tym wszystkim. O ile ktoś tu jeszcze jest. Halo, jesteście ?
No to zaczynamy.
N.
No to zaczynamy.
N.
28 stycznia 2014
Wariacja na temat ciasta czekoladowego.
Znowu ciasto czekoladowe w roli głównej (uwielbiam je) do tego dżem, w zasadzie to bardziej frużelina. ;p
Składniki
400 g czyli 2 szklanka cukru
220 g czyli 1 i 3/4 szklanki mąki pszennej
65 czyli 3/4 szklanki kakao
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
1,5 łyżeczki sody oczyszczonej ( nie jest konieczna, ja nie zawsze dodaję)
1 łyżeczka soli
2 jajka
235 ml czyli ok. 1 szklanka mleka
120 ml czyli ok. 1/2 szklanki, ja dodaje 150 ml
235 ml. czyli ok. 1 szklanka wrzątku
Przygotowanie:
Suche składniki mieszamy razem, a mokre w oddzielnej misce. Wrzątek dolewamy na samym końcu kiedy składniki mokre i suche połączymy, wrzątek wlewamy powoli, żeby stopniowo ogrzać masę. Masy nie miksujemy tylko mieszamy trzepaczką do połączenia masy.
Ciasto przelewamy do tortownicy. Ciasto pieczemy ok. 1 godziny, temp. 180st. Ja piekę najpierw w piekarniku nastawionym góra dól, pod koniec włączam termoobieg (ale można piec na góra dół). Ciasto wstawiamy do nagrzanego piekarnika. Po wyjęciu ciasta nie wyjmować z formy dopiero jak wystygnie.
Co do frużeliny, która miała być dżemem. :p To dzieło mamy, duża ilość czarnych porzeczek, ugotowana razem z cukrem, na koniec dodajemy żelfix.
Smacznego!
A na deser urodzinowe ciasto mamy, oczywiście czekoladowe. :p
Składniki
400 g czyli 2 szklanka cukru
220 g czyli 1 i 3/4 szklanki mąki pszennej
65 czyli 3/4 szklanki kakao
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
1,5 łyżeczki sody oczyszczonej ( nie jest konieczna, ja nie zawsze dodaję)
1 łyżeczka soli
2 jajka
235 ml czyli ok. 1 szklanka mleka
120 ml czyli ok. 1/2 szklanki, ja dodaje 150 ml
235 ml. czyli ok. 1 szklanka wrzątku
Przygotowanie:
Suche składniki mieszamy razem, a mokre w oddzielnej misce. Wrzątek dolewamy na samym końcu kiedy składniki mokre i suche połączymy, wrzątek wlewamy powoli, żeby stopniowo ogrzać masę. Masy nie miksujemy tylko mieszamy trzepaczką do połączenia masy.
Ciasto przelewamy do tortownicy. Ciasto pieczemy ok. 1 godziny, temp. 180st. Ja piekę najpierw w piekarniku nastawionym góra dól, pod koniec włączam termoobieg (ale można piec na góra dół). Ciasto wstawiamy do nagrzanego piekarnika. Po wyjęciu ciasta nie wyjmować z formy dopiero jak wystygnie.
Co do frużeliny, która miała być dżemem. :p To dzieło mamy, duża ilość czarnych porzeczek, ugotowana razem z cukrem, na koniec dodajemy żelfix.
Smacznego!
A na deser urodzinowe ciasto mamy, oczywiście czekoladowe. :p
Makaron z brokułami.
Lubicie makaron i brokuły? Tak, to w takim razie to przepis dla Was. Szybki, prosty i smaczny. :)
Składniki ( na 2 bardzo głodne lub 3 średnio głodne osoby)
śmietanka 30% (duża)
1 brokuł
1 cebula
makaron
bulion warzywny
przyprawy: sól, pieprz, papryka
Przygotowanie
Na samym początku możemy wstawić wodę na makaron. Brokuły gotujemy ( a w zasadzie rozgotowujemy) w bulionie warzywnym. Na patelni lekko podsmażamy (na średnim ogniu) drobno posiekaną cebulę, nie rumienimy. Ugotowane brokuł odcedzamy i lekko rozgniatamy widelcem. Wrzucamy na patelnie , chwile mieszamy aby odparowała z nich woda, wlewamy śmietankę. Doprawiamy do smaku.
Sos gęstnieje w ok. 10 minut. Szybki obiad.
Smacznego! :)
Składniki ( na 2 bardzo głodne lub 3 średnio głodne osoby)
śmietanka 30% (duża)
1 brokuł
1 cebula
makaron
bulion warzywny
przyprawy: sól, pieprz, papryka
Przygotowanie
Na samym początku możemy wstawić wodę na makaron. Brokuły gotujemy ( a w zasadzie rozgotowujemy) w bulionie warzywnym. Na patelni lekko podsmażamy (na średnim ogniu) drobno posiekaną cebulę, nie rumienimy. Ugotowane brokuł odcedzamy i lekko rozgniatamy widelcem. Wrzucamy na patelnie , chwile mieszamy aby odparowała z nich woda, wlewamy śmietankę. Doprawiamy do smaku.
Sos gęstnieje w ok. 10 minut. Szybki obiad.
Smacznego! :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)